
Ryszard Bugajski po raz kolejny w swojej filmografii sięga po treści historyczne. Wystarczy przypomnieć film „Generał Nil” (2008) z Olgierdem Łukaszewiczem w roli głównej czy znakomity spektakl Teatru Telewizji – „Śmierć Rotmistrza Pileckiego” z 2006 roku. Co ciekawe znów wraca do problematyki trudnych lat 40. i 50. XX wieku. Był czas na Rycerzy Niepodległej, jakim byli Pilecki czy Fieldorf. Tym razem reżyser postanowił zmienić perspektywę… i ukazał metafizyczne rozterki stalinowskiej zbrodniarki Julii Brystygierowej (w tej roli Maria Mamona).
Idąc na pierwszy pokaz tego filmu miałem już kilka sprzecznych przecieków. Z jednej strony umiarkowanie pozytywną opinię kolegi, który widział „Zaćmę” na prapremierze na Festiwalu Filmowym w Gdyni i niepochlebną recenzję, która pojawiła się na jednym z blogów o tematyce filmowej. Dlatego też z pewną dozą niecierpliwości wyczekiwałem 25 listopada 2016 roku, tj. ogólnopolskiej premiery filmu. Czytaj dalej